Reklama w Google Ads i Facebook Ads wymaga dokonywania płatności z karty płatniczej w trakcie prowadzenia kampanii. Po przekroczeniu pewnego stażu i obrotów, niektórzy reklamodawcy mogą uzyskać kredyt kupiecki w postaci 30-dniowego terminu płatności.
Dla wielu reklamodawców to ograniczenie nie pozwala inwestować większych budżetów, zwłaszcza jeśli proces sprzedaży trwa dłużej lub gdy inwestycja w reklamę nie zwraca się przy pierwszej transakcji, ale jest oparta o Lifetime Value – np. w przypadku produktów oferowanych w abonamencie lub tam, gdzie klienci wracają, dokonując kolejnych zakupów.
O nowej możliwości finansowania wydatków reklamowych dostępnej dla polskich firm e-commerce rozmawiamy z Jakubem Pietraszkiem, CEO i współzałożycielem Booste.
Na czym dokładnie polega finansowanie e-commerce z Booste?
Oferujemy finansowanie w oparciu o model revenue-based financing, które można przeznaczyć na działania marketingowe online lub zakupienie towaru.
Nasza oferta jest o tyle wyjątkowa, że całkowicie dostosowuje się do wyników sprzedaży sklepu. Spłata pochodzi właśnie z uzyskiwanych przez sklep przychodów.
Ta pełna elastyczność w spłatach pozwala właścicielom e-commerce na zainwestowanie w rozwój, bo tak naprawdę niczego nie ryzykują.
Nie wymagamy zabezpieczeń ani gwarancji osobistych, nie przejmujemy udziałów w firmie, a spłaty są całkowicie zależne od wysokości przychodu.
W ten sposób chcemy wspomagać rozwój małych i średnich firm e-commerce.
Czy to znaczy, że zapłacicie za reklamy sklepu internetowego?
Tak. To bardzo proste, fundusze otrzymane od Booste można wydać na kampanie reklamowe za pomocą wirtualnej karty, którą Klient od nas otrzymuje. W ten sposób Klienci mogą większy budżet przeznaczyć na inne działania. Za reklamy płacimy my, reszta jest w rękach Klienta.
Finansujecie tylko reklamy?
Nie, otrzymany kapitał można też przeznaczyć na opłacenie faktur wystawionych przez agencje marketingowe lub na zakup towaru.
Jaki jest termin spłaty?
Nie ma określonego, “twardego” terminu spłaty, wszystko zależy od wyników sprzedażowych sklepu. Nasze finansowanie opiera się na przychodach i to jest główny czynnik decydujący. Na początku współpracy z Booste wspólnie ustalamy częstotliwość spłat i to, jaka część przyszłych przychodów będzie przeznaczona na spłatę. To tworzy swego rodzaju ramy czasowe.
Współpraca trwa tak długo, aż Klient spłaci całość otrzymanej kwoty wraz ze naszą opłatą. Jeśli sklep zacznie osiągać lepsze wyniki, będzie to trwało krócej, ale jeśli sprzedaż spadnie lub zatrzyma się, okres współpracy się wydłuży. Co ważne, nie ma to wpływu na wysokość kwoty do zwrotu, nie powoduje też powstania jakichkolwiek innych zobowiązań.
No właśnie, ile to kosztuje?
Od samego początku współpracy z Booste nasz Klient dokładnie wie, ile wyniesie pełna kwota do zwrotu. A ta zawiera jedynie stałą opłatę w wysokości maksymalnie 6% (na działania marketingowe) lub 9% (na zakup towaru), naliczaną jednorazowo, od całej otrzymanej kwoty.
Przykładowo, jeśli Klient otrzyma od nas 10 000 złotych na działania marketingowe, to do oddania będzie 10 600 złotych. I nic więcej.
Jest jakiś haczyk? Jakieś dodatkowe opłaty?
Nie. Złożenie wniosku jest bezpłatne, podobnie jak otrzymanie oferty. Po podpisaniu umowy obowiązuje jedna, stała opłata. Nie ma żadnych odsetek, obowiązkowych ubezpieczeń czy ukrytych kosztów.
Cała kwota do zwrotu jest znana przed podpisaniem umowy i jest równa kwocie pożyczonej plus maksymalnie 6% lub 9% w zależności od rodzaju finansowanych wydatków.
Finansowanie i to wszystko?
Nasz innowacyjny model finansowania dla e-commerce to nie tylko same fundusze. Zależy nam na przyspieszeniu rozwoju firm, a do tego potrzeba więcej niż “tylko” pieniędzy. Chcemy też dostarczać wsparcie merytoryczne, aby zwiększyć efektywność działań marketingowych firm, z którymi współpracujemy. Dlatego kapitał od Booste można wykorzystać na opłacenie działań agencji marketingowych.
To zresztą główny powód, dla którego stworzyliśmy program partnerski. W ten sposób łączymy klientów ze sprawdzonymi agencjami marketingowymi. To doskonałe rozwiązanie dla tych, którzy nie mogą lub nie chcą sami tworzyć i zarządzać swoimi kampaniami reklamowymi w Internecie. Agencje marketingowe robią to za nich.
W efekcie czas, który należałoby poświęcić na zwiększenie widoczności firmy w sieci, właściciele mogą wykorzystać na wszystkie inne działania. A jak wiadomo, na obecnym rynku e-commerce dzieje się bardzo dużo i cały czas trzeba dostosowywać się do nowości.
Oczywiście korzystanie z usług partnerskich agencji Booste nie jest obowiązkowe, a o wyborze decyduje zawsze Klient. Zachęcamy ich do nawiązania współpracy z agencją, której oferta wydaje się najbardziej odpowiednia dla nich samych.
Jakie wymagania trzeba spełnić?
Przede wszystkim firma musi być zarejestrowana i prowadzić działalność e-commerce oraz przedstawić historię przychodów z co najmniej 6 miesięcy. Sklep powinien być zbudowany na jednej z platform zintegrowanych z Booste. Firma powinna też prowadzić z kampanie reklamowe online samodzielnie lub współpracować z agencją marketingową.
Obecnie finansujemy firmy zarejestrowane tylko w Polsce, ale w bliskiej przyszłości planujemy rozszerzyć działalność na inne kraje w Europie.
Jak złożyć wniosek? Jak długo czeka się na decyzję?
Cały proces jest prosty, przejrzysty i co ważne – szybki. Wypełnienie formularza na naszej stronie, zajmuje ok. 3 minuty. Można też umówić się na rozmowę z doradcą Booste lub od razu założyć konto w naszej aplikacji i podłączyć swoje platformy.
Następnie przygotowujemy spersonalizowana ofertę, dostosowaną do potrzeb biznesu Klienta. Jeśli Klient akceptuje jej warunki – podpisujemy umowę. Dostęp do środków możliwy jest w nawet 24 godziny od wypełnienia wniosku online.
Skąd pomysł na stworzenie Booste?
Revenue-based financing (RBF) zyskuje na popularności i już staje się preferowanym sposobem gromadzenia kapitału przez firmy e-commerce. Rynek RBF w 2019 roku był wart ponad 901 milionów dolarów amerykańskich, a do 2027 roku ta wartość ma wzrosnąć do ponad 42 miliardów. To ogromny potencjał, który chcemy wykorzystać.
Pomysł na założenie Booste powstał jeszcze przed pandemią, która przecież przyspieszyła rozwój rynku e-commerce, a już wcześniej można było zaobserwować dynamiczne zmiany. Można powiedzieć, że dobrze trafiliśmy z czasem, bo rzeczywiście mniejsze firmy musiały w szybkim tempie zainwestować w marketing internetowy, żeby nie zniknąć z rynku.
Jednocześnie to dla nich ogromna szansa na bardzo szybki rozwój. Chcieliśmy umożliwić strategiczne działania i rozwój firmom, które nie kwalifikują się do tradycyjnych form finansowania, jak na przykład pożyczka z banku czy fundusze venture capital.
W ten sposób wypełniamy istniejącą na rynku lukę, umożliwiając łatwe pozyskanie kapitału. I to jedno z naszych głównych założeń – proste warunki finansowania i szybki dostęp do środków.
Artykuł powstał w ramach współpracy Adequate z Booste. Rozmawiał Witold Wrodarczyk.